czwartek, 14 marca 2013

Epilog






Harry nie odzywał się do niej przez pewien czas. Bała się bo wiedziała, że Harry chce wszystko co się między nimi stało zataić. Tak bardzo tęskniła i chciała być teraz z nim. Kochała go najbardziej jak tylko mogła. Ocierała już kolejna łzę tego dnia.
-Mamusiu nie płacz. - Powiedział ponownie Grzesiek. Ewelina płakała jeszcze bardziej. Przytuliła się do swojego synka i płakała bardziej .Grzesiek choć był bardzo mały to rozumiał , że coś się stało .
-Nie płacz. - Przytulił się do niej . Nagle zadzwonił jej telefon. Niechętnie oderwała się od chłopca i bez patrzenia kto dzwoni odebrała.
-Eve. - Usłyszała i dopiero po chwili doszło do niej  ,że to nikt inny jak loczek.
-Harry .-Powiedziała niepewnie.
-Możemy się spotkać i pogadać ? -Spytał.
-Jasne. -Otarła swoje łzy i wstała z fotela.
-No to za pół godziny w parku .- Powiedział i się rozłączył. Uśmiechnęła się. Może to będzie właśnie to. Może Harry powie jej , że też coś do niej czuje. Szybko się pomalowała aby nie było widać śladów płaczu i  szybko wsiadła do samochodu swojego ojca i pojechała w umówiona miejsce. Czekała na niego przez pewien czas. Nic dziwnego przecież nie potrzebnie przyjechała szybciej .Nagle zaczęło mocno padać.
-No pięknie. -Powiedziała i wtedy go zobaczyła. Wyglądał tak cudownie.
-Długo tu czekasz ? -Spytał i od razu podszedł do niej .
-Nie. -Powiedziała. Chłopak zaproponowal aby poszli do kawiarni obok żeby pogadać. Lekko się bałą tej rozmowy. ale co złego mogło się stać.
-O czym chciałeś pogadać ? -Spytała kiedy kelner przyjął ich zamówienia.
-Wiesz Eve o tym co się stało ostatnio. - Powiedział lekko niepewnie. Dostrzegła , że cały się trzesie. Harry był bardzo zdenerwowały. Nic dziwnego nie chciał jej ranić. Nie chciał żeby coś złego sie stało.
- Eve chodzi o to , że przeraszam. -Zaczął.
-Ale nie masz za co . - Powiedziała chcąc go złapać za rękę jednak on ja zabrać juz teraz wiedziała, że nie jest tu poto aby wyznawać jej miłość.
-Więc chcesz powiedzieć , że to pomyłka i , że żałujesz ? -Spytała. Harry przez pewnien czas nic nie odpowiadał. Nie wiedział co . Jedyne co mógł to się zgodzić bo taka była prawda. Nie kochał jej . Ale ona jego tak.
-Eve. Nie kocham cie. - Powiedział. Zranił ją. Dziewczyna poczuła jak łzy napływają jej ponownie do oczu. Chciała uciec . Uciec jak najdalej , ale co jej to da.
-Nie przejmuj sie tym.- Powiedziała.
-Przperaszam. Ale nie mógłbym ci kłamać mówiąc , że cię kocham. - Powiedział. Dziewczyna wstałą z krzesła i zaczęła wychodzić.
-Gdzie idziesz ?
-Wracam do domu. Nie mamy o czym więcej gadać . - Powiedziała już płacząc . Szybko dobiegła do swojego samochodu. Padało coraz to bardziej i bardziej . Jej oczy były całe zalne łzami. Odpaliła samochód izaczęła jechać.  Hazza wybiegł z kawiarni i wsiadł do swojego samochodu. Zaczął za nią jecdhać. Nie było to łatwo bo jechała dosyć szybko. Na szczęście ie byłą to ruchliwa ulica. Nagle dostrzegł ,że jej samochód wpadł w poślizg. Ewelina walnęła w ogromne drzewo przy drodze. Harry w sekundę zatrzymał swój samochód. Zadzwonił na pogotowie i pobiegł do miejsca wypadku. Starał się wyważyć jakoś drzwi jej samochodu. Szybko mu się to udało. Lekko odpiął jej pasy i wyciągnął nieprzytomną dziewczynę. Odsunął siebie jak i ją od samochodu który zaczął płonąć. Zaczął płakać. słyszał jak z daleka jechało już pogotowie. Harry trzymał dziewczynę w swoich ramionach jednak było za późno . Ewelina miała całą głowę we krwi jak i resztę ciała. Twarz miła całą w szkle z szyby w samochodzie. Płakał. Bał się , że ją straci .Dopiero w tym momencie zrozumiał , że ją potrzebuje. Zabrali ją od niego .
-Co z nią ? - Krzyknął. Nie mógł wytrzymać . Musiał do niej podejść  , przytulić.
-Przykro mi. - Powiedział.
-Jak to przykro wam ? -Wydarł się.
-Niech pan się uspokoi. - Dwóch policjantów musiało go trzymać.
-Przykro mi ale pańska przyjaciółka nie przeżyła. - Harry padł na ziemię i zaczął wyć. Nie mógł uwierzyć , że już nigdy nie usłyszy jej cudownego głosu.


----------------------------------------------------------
I koniec od samego początku miał być taki koniec. Mam nadzieję  , że mnie za niego nie zabijecie. Jak to dziwnie kończyć w jeden dzień dwa opowiadania i usuną jeden i zpstało tylko jedno opowiadanie. Powiedzcie mi wy wolicie żebym dokończyła o Shannon , Alex i chłopakach czy dawać wam nowy który już ma ponad 13 rozdziałów? 

6 komentarzy:

  1. O matko!!! Ryczę. Ryczę i nie mogę przestać! Epilog jest piękny i niesamowity!! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rycze!Bardzo mi się podoba:*
    jak dla mnie dokończ opowiadanie o Alex,Shannon i chłopakach

    OdpowiedzUsuń
  3. O matkoo ;<< Jaki straszny koniec ;< Ryczę ;< Szkoda,że to koniec ;<<< Te opowiadanie było świetne !

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie ;_; oni mieli być razem ;( Co z jej synkiem ;/ Co dalej z Harrym ;/ Jaki z niego dupek ;/ Niee ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz jescze Tego bloga!! niech to sie skonczy happy endem i niech to bedzie tylko Sen blagaaam . Syska

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam caly blog. Nie no rewelacją.
    Ale gdy przeczytałam ten epilog poryczalam się jak głupia.

    OdpowiedzUsuń